LOGOWANIE

Undead Inc

ocena05101520253035404550556065707580859095100 Głosuj na tę grę!

Koncerny farmaceutyczne zdecydowanie nie mają dobrej prasy. Oczywiście wiele spośród nich gorliwie pracowało na daną renomę przez wiele, wiele lat, część jednak zarzutów kierowanych pod ich adresem stanowi efekt jednego wielkiego nieporozumienia, braku nieraz elementarnej wiedzy o materiach związanych z własnością przemysłową i mechanizmach „zwykłego” kapitalizmu. Czy takowymi ignorantami są twórcy Undead Inc., ale ich produkcja zdecydowanie odwołuje się do teorii spiskowych.

Dzieło Rightsized Games pozwala nam pokierować franczyzową filią korporacji farmaceutycznej Endswell Medical (piękna nazwa, czyż nie?), która ma tylko jeden cel – przynosić zyski. Brzmi sztampowo, szybko zaś jednak odkrywamy, że najlepszą drogą ku temu są działania o charakterze niespecjalnie legalnym. Możemy więc produkować maseczki, lecz zdecydowanie bardziej dochodowe są maski gazowe (choć to jeszcze da się wytłumaczyć, o ile pominąć ich wojskową charakterystykę), a już z pewnością maszynowa broń ręczna. Możemy wytwarzać lokalne odpowiedniki rutinoscorbinu czy ibupromu, lecz prawdziwe kokosy zbijemy na nieautoryzowanym upłynnianiu specyfików wymagających recepty, o charakterze psychotropowym, a nawet…

No właśnie – „nawet”. Możemy bowiem przeprowadzać eksperymenty nawet na ludziach (choć właściwie ich rezultat jest z góry znany, i choć opatrujemy go eufemizmem w rodzaju „ekstrakcji”, to skutkuje on… powstaniem wakatu), a to w celu pozyskaniu farmaceutyków, zażycie których może prowadzić do uzyskania supermocy niczym u Marvela bądź… przeobrażenia w zombie.

Oczywiście nie jest tak, że wszyscy wokoło są ślepi na nasze poczynania. Możemy więc wzbudzić niezbyt zdrowe (nomen omen) zainteresowanie pacjentów, własnego personelu, mediów czy wreszcie organów ścigania. Naturalnie „posmarowanie” tu czy ówdzie na krótszą bądź nieco dłuższą chwilę może pomóc, musimy jednak liczyć się z pojawieniem się nieproszonych gości, w takiej zaś sytuacji możemy z kogoś zrobić kozła ofiarnego w celu chwilowego uspokojenia nastrojów czy też nawiązać walkę i salwować się ucieczką. Jednakże śmierć naszego wirtualnego alter ego oznacza koniec, i to dosłownie, albowiem gra uniemożliwia swobodny zapis stanu rozgrywki.

Teoretycznie mogłaby być to fajna gra na dziesiątki godzin, ale jednym z jej podstawowych felerów jest fakt, że jest to swego rodzaju samograj, presja o charakterze ekonomicznym wywierana na gracza nie jest specjalnie intensywna. Wystarczą zaś tak naprawdę dwie, trzy godziny zabawy, by poznać wszystkie mechaniki omawianego tytułu.

Gra prezentuje się całkiem atrakcyjnie pod względem wizualnym (nieco przypominając Fallout Shelter) i muzycznym, lecz daje o sobie znać niedopracowanie pod względem programistycznym, skutkując dość częstymi „crashami”. Co gorsza, interfejs jest dość surowy, nie oferując chociażby możliwości grupowego zarządzania podkomendnymi.

Undead Inc. to gra o ciekawym pomyśle „inicjacyjnym”, której jednak zabrakło „rzemieślniczego szlifu”, idei na mid- oraz endgame. Sprawia to, iż jest to produkcja, do której nawet chce się wracać, niekoniecznie jednak odbywać z nią wielogodzinne sesje. A nawet gdybyśmy takową planowali, to prawdopodobnie usterka techniczna stanie nam na przeszkodzie…

Autor: Klemens

więcej komentarzy dodaj komentarz

ILOŚĆ RECENZJI - ŚREDNIA OCENA - % więcej recenzji dodaj recenzję